Sposoby na zdobycie coraz popularniejszych kryptowalut są w zasadzie dwa: można je kupić albo wyprodukować w procesie zwanym kopaniem. To nic innego jak wykonanie skomplikowanych obliczeń kryptograficznych, uwiarygadniających kolejne bloki w technologii blockchain. Kryptowaluta jest zapłatą za wykonaną w ten sposób pracę. Z upływem czasu wymaga to coraz więcej mocy obliczeniowej, a więc i coraz więcej energii elektrycznej.
Jeszcze kilka lat temu do skutecznego kopania np. Bitcoinów wystarczył domowy komputer. Ale wraz z rozpowszechnieniem technologii i rosnącą akceptowalnością kryptowalut wymagania szybko rosną. Obecnie potrzebne są gigantyczne ilości mocy obliczeniowej i powstają firmy wyspecjalizowane w produkcji oraz wynajmie wyspecjalizowanych serwerów o wysokiej wydajności.
Od strony technicznej proces kopania wirtualnej waluty przypomina nieco projekt SETI w ramach którego użytkownicy komputerów udostępniali część swojej mocy obliczeniowej do osiągnięcia wspólnego celu. W przypadku programu SETI było to poszukiwanie inteligentnego życia pozaziemskiego poprzez analizę materiału rejestrowanego przez radioteleskopy[1]. Blockchain udostępnioną moc obliczeniową wykorzystuje do utrzymywania rozproszonej bazy danych oraz przede wszystkim uwiarygadniania zapisanych w niej informacji na temat transakcji i rozliczeń.
Czym jest Bitcoin
Kryptowaluta jest to nieuznawany oficjalnie środek płatniczy, za którym nie stoi bank centralny żadnego państwa ani żadna podobna instytucja. Nie można go więc porównać do walut lokalnych, takich jak zakopiańskie dutki emitowane przez władze Zakopanego, w praktyce będące raczej gadżetem turystycznym niż realnym środkiem płatniczym.
W przypadku kryptowalut o ich wiarygodności decyduje technologia blockchain. Gwarantuje ona, że informacje o każdej transakcji zapisane są w sposób rozproszony w sieci, a pojedyncza jednostka waluty nie może zostać skopiowana lub wydana dwa razy.
O cenie decyduje popularność środka płatniczego wśród użytkowników. Najdroższą i najpopularniejszą pozostaje Bitcoin, którego kurs wynosi w tej chwili (stan na 5,09,2018) 25 606[2] zł za jedną jednostkę. Walutę można dzielić na niewielkie nominały, co ułatwia przeprowadzanie rozliczeń na mniejsze kwoty. Algorytm Bitcoina przewiduje jednak, że „monet” tych można wytworzyć skończoną liczbę, a wraz ze wzrostem ich liczby w obiegu nakład pracy na wykopanie kolejnych bardzo szybko rośnie. Ma to zapobiec „inflacji” czyli utracie wartości.
Optymalizacja przede wszystkim
Według Arvinda Narayanana, profesora informatyki na uniwersytecie Princeton, światowe wydobycie bitcoinów wymaga co najmniej pięciu gigawatów energii elektrycznej[3]. Dla porównania – moc elektrociepłowni na warszawskich Siekierkach wynosi 622 megawaty, co oznacza, że na produkcję energii dla dzisiejszego światowego wydobycia bitcoinów potrzeba ponad 8 takich obiektów[4].
Używając innych porównań wydobycie bitcoinów zużywa więcej prądu niż stan Nowy Jork albo dwa razy więcej niż cała Irlandia[5]. Natomiast transakcja wykonana przy użyciu bitcoinów zużywa ilość energii potrzebną do zasilania przeciętnego domu przez tydzień[6].
Kopalnie bitcoinów, ze względu na rosnące zapotrzebowanie na energię, coraz częściej szukają sposobów na optymalizację wydatków. Jednym z nich jest inwestowanie w lokalnie produkowaną energię odnawialną. Jest to szczególnie widoczne w Kanadzie, Paragwaju oraz na Islandii[7]. Najpopularniejszymi rozwiązaniami jest zasilanie farm serwerów poprzez panele fotowoltaiczne i turbiny wiatrowe.
[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Search_for_Extraterrestial_Inteligence
[2] https://bitbay.net/pl/kurs-walut/kurs-bitcoin-pln
[3] https://www.energy.senate.gov/public/index.cfm/files/serve?File_id=8A1CECD1-157C-45D4-A1AB-B894E913737D
[4] https://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrociep%C5%82ownia_Siekierki
[5] https://theoutline.com/post/4561/bitcoin-is-consuming-as-much-energy-as-the-country-of-ireland?zd=1&zi=6vjmh5wm
[6] https://motherboard.vice.com/en_us/article/ywbbpm/bitcoin-mining-electricity-consumption-ethereum-energy-climate-change
[7] https://bitcoinist.com/bitcoin-miners-cutting-costs-by-going-green/