Norwegowie zamierzają produkować paliwa z resztek, pochodzących z przetwórstwa rybnego. Pozostałości ryb, zmieszane z innymi odpadami organicznymi zostaną wykorzystane do wytworzenia biogazu, który następnie zostanie skroplony i będzie używany zamiast paliw płynnych, produkowanych z ropy naftowej.[1]
Hurtigruten – norweska linia promowa, zamierza przebudować co najmniej sześć swoich statków na napęd biogazem, skroplonym gazem ziemnych (LNG) oraz na elektryczny. Rybie odpadki Pierwsze trzy zmodenizowane statki tego armatora z napędem hybrydowym, zostaną zwodowane w ciągu najbliższych trzech lat.
Daniel Skjeldam, prezes Hurtigruten, powiedział: „Norwegia to duży kraj będący dostawcą wielu surowców. Rybołówstwo i leśnictwo to nasze duże sektory. Tworzą one miejsca pracy i generują dochody, ale produkują również wiele odpadów. Stały dostęp do dużych ilość resztek organicznych daje krajom nordyckim wyjątkową pozycję na rynku biogazu. Dążymy do większej innowacyjności i sądzę, że właśnie widzieliśmy początek tego, co za kilka lat będzie wielkim sektorem.”
Ciężkie paliwa, wykorzystywane w transporcie oceanicznym stanowią coraz większy problem, ponieważ są wyjątkowo wysoko emisyjne i generują wiele zanieczyszczeń. Dotyczy to zwłaszcza siarki. Stopniowe przestawianie statków na bardziej czysty napęd, np. z wykorzystaniem biogazu, zminimalizuje zanieczyszczenia i zmniejszy emisję gazów cieplarnianych.
[1] https://www.theguardian.com/environment/2018/nov/19/dead-fish-to-power-cruise-ships-norwegian-biogas