Biomasa jest jednym z najstarszych źródeł energii odnawialnej na świecie – ludzie od setek lat spalali drewno aby się ogrzać. W polskich realiach to jeden z najbardziej perspektywicznych kierunków rozwoju OZE (Odnawialnych Źródeł Energii).
Wspólnotowe regulacje UE zobowiązują do uzyskania w 2020 roku w skali całej Unii 20 proc. wskaźnika udziału OZE w końcowym zużyciu energii. Mimo, że czasu jest coraz mniej, szereg państw wciąż nie osiągnęło satysfakcjonującego poziomu. Średnia w 2016 roku dla całej Unii wynosiła 17 procent. Przy czym są takie państwa jak Szwecja z wynikiem 53,8 proc., jak i Malta, gdzie z odnawialnych źródeł pochodzi 6 proc. końcowego zużycia. W przypadku Polski wartość ta wynosiła 11,3 procent.
Tony drzewnego oleju
Do porównywania ilości energii, pochodzących z różnych źródeł używana jest pozaukładowa jednostka zwana Toną Oleju Ekwiwalentnego (toe). Jest to energetyczny równoważnik tony ropy naftowej o wartości opałowej równej 10 000 kcal na kilogram. Skuteczne porównanie efektywności różnych źródeł energii często wymaga stosowania takich wielkości jak milion ton oleju ekwiwalentnego (Mtoe).
Dane Eurostatu wskazują, że polski odsetek w wysokości 11,3 proc. energii ze źródeł odnawialnych odpowiada wartości 9 milionów toe, z czego 6,41 Mtoe (71,2 proc.) pochodzi właśnie z biomasy.
Biomasa może być wykorzystywana zarówno jako paliwo grzewcze w kotłach przydomowych, jak i do zasilania większych instalacji, takich jak ciepłownie czy elektrociepłownie. Może być stosowana jako jedyne paliwo, ale też do współspalania z węglem, chociaż ta metoda jest kontestowana z wielu względów, a obecne regulacje powodują, że jest w odwrocie. Przykładem instalacji spalającej wyłącznie biomasę jest tak zwany „zielony blok” o mocy 225 MW w elektrowni w Połańcu, który spala wyłącznie biomasęI)http://energetyka.wnp.pl/w-polancu-ruszyl-najwiekszy-na-swiecie-zielony-blok,199158_1_0_0.html.
Szanse dla biomasy
Biomasa w Polsce ma potencjał rozwoju, którego nie należy zaniedbywać. Choć jesteśmy krajem o silnym sektorze agro, trudno mówić o szczególnie korzystnej sytuacji pod względem jakości gleb. Najbardziej żyzne czarnoziemy (I klasa bonitacyjna) zajmują 0,75 proc. powierzchni krajuII)http://www.itp.edu.pl/wydawnictwo/woda/zeszyt_28_2009/artykuly/Sklodowski%20Bielska.pdf. Dla porównania na Ukrainie jest to około 25 proc. powierzchniIII)http://www.fao.org/3/a-i3905e.pdf.
W Polsce 40 proc. gleb należy do IV klasy bonitacyjnej, 23 proc. przypada na klasy III i V. Ziemi klasy VI jest 11 procent. Taka sytuacja może być korzystna dla producentów roślin energetycznych, takich jak topola czy wierzba energetyczna – są to drzewa, które mogą rosnąć nawet na powierzchniach niezbyt nadających się dla produkcji żywności i nie wymagają gleb wysokiej jakości.
Biomasa może być również pozyskiwana z odpadów leśnych (gałęzie, zrębki) i produkcyjnych (trociny), odpadów rolniczych (pozostałości owoców po tłoczeniu soków, siano, słoma) oraz ze śmieci. Tymczasem, o ile produkcja rolna i leśna dostarczają biomasy, to jednak często traktowana jest jako odpad, który się marnuje.
Szansą dla biomasy jest również długoterminowa polityka Unii Europejskiej oraz zwyżkowy trend cen węgla. W przypadku zasilania bloków energetycznych paliwami kopalnymi, na koszty składa się koszt paliwa oraz opłaty za emisję CO2, które mają rosnąć. Równocześnie cenę biomasy równoważył będzie przychód z zielonych certyfikatówIV)https://powermeetings.eu/konferencja/forum-biomasy/wp-content/uploads/sites/19/2017/04/06-Rafal-Domaszewski-Enea.pdf.
Co prawda spalanie biomasy jest źródłem CO2, ale należy pamiętać, że rośliny w czasie wzrostu ten sam dwutlenek wychwyciły z atmosfery. Bilans w przybliżeniu wychodzi więc na zero.
Zagrożenia dla rozwoju biomasy
Głównym zagrożeniem dla rozwoju energetyki biomasowej w Polsce jest brak zrozumienia oraz wsparcia tej działalności ze strony administracji państwowej. Ten typ paliwa najlepiej sprawdza się jako lokalne źródło energii. Transport na większe odległości jest kosztowny oraz, poprzez spaliny, pośrednio zwiększa emisyjność. Zasilenie zielonego bloku elektrociepłowni w Połańcu wymaga importowania 57 proc. zużywanego paliwaV)https://powermeetings.eu/konferencja/forum-biomasy/wp-content/uploads/sites/19/2017/04/06-Rafal-Domaszewski-Enea.pdf, co przekłada się na dodatkowe koszty. Tymczasem odpowiednio pomyślany rozwój energetyki biomasowej ma szansę zadziałać pobudzająco na lokalny rynek i producentów oraz wesprzeć szeroko pojmowaną przedsiębiorczość. Najskuteczniejszym modelem funkcjonowania energetyki opartej o biomasę jest wykorzystanie jej w lokalnym ciepłownictwie, w skali niedużego miasta lub wręcz osiedla. Tymczasem w Polsce brakuje wsparcia dla budowy lokalnego ciepłownictwa.
Brakuje również systemowego wsparcia dla instytucji, które chcą wytwarzać energię z biomasy. Ze względu na spadające ceny zielonych certyfikatów elektrociepłowniom nie opłaca się współspalanie ani inwestowanie w zielone bloki.
Kolejnym wyzwaniem jest długofalowa konkurencja produkcji roślin energetycznych z produkcją na rzecz rynku spożywczego. Rolnicy kierują się swoim interesem ekonomicznym i mogą zwyczajnie nie być zainteresowani ich produkcją na potrzeby rynku energetycznego, gdyż za produkcję żywności otrzymają więcej pieniędzy niż za wyprodukowane drewno.
Podsumowanie
Biomasa jest w Polsce najbardziej perspektywicznym źródłem zielonej energii. Konieczne jest jednak systemowe wsparcie i podejście, które pozwoli zbudować lokalne łańcuchy logistyczne obejmujące producentów i odbiorców. A to wymaga szerszej wizji, której brak może być podstawową barierą dla rozwoju biomasy w najbliższych latach.
I. | ↑ | http://energetyka.wnp.pl/w-polancu-ruszyl-najwiekszy-na-swiecie-zielony-blok,199158_1_0_0.html |
II. | ↑ | http://www.itp.edu.pl/wydawnictwo/woda/zeszyt_28_2009/artykuly/Sklodowski%20Bielska.pdf |
III. | ↑ | http://www.fao.org/3/a-i3905e.pdf |
IV, V. | ↑ | https://powermeetings.eu/konferencja/forum-biomasy/wp-content/uploads/sites/19/2017/04/06-Rafal-Domaszewski-Enea.pdf |